Wrocław wyróżnia unikalna mieszanka stylów architektonicznych. Jego ponadtysiącletnia historia zapisała się w tkance miejskiej w postaci obiektów pochodzących z różnych epok. Dawne mury obronne sąsiadują z budynkiem Galerii Dominikańskiej, renesansowe kamienice przylegają do modernistycznej “Apteki pod Murzynem” a obok zabytkowego gmachu Poczty Głównej wzniesiono niedawno neomodernistyczne OVO. Jak docenić tę różnorodność i czym zachęcić najmłodszych mieszkańców Europejskiej Stolicy Kultury 2016 do odkrywania lokalnej historii?
Odpowiedzi na te i inne pytania szukali w miniony weekend najmłodsi wrocławianie uczestniczący w dwudniowych warsztatach “Kto widział… Modernizm”. I chociaż tytuł sugeruje nacisk na architekturę nowoczesną, to w dużej mierze projekt na celu miał zachęcenie dzieci do przyjrzenia się miastu. Naszym priorytetem jest uwrażliwienie najmłodszych na otaczającą je przestrzeń - mówią członkowie Stowarzyszenia PAKT, organizatorzy wydarzenia. - Chcemy zachęcić dzieciaki do zadzierania głowy do góry, uważnego oglądania miasta, do rozpoczęcia niezwykłej miejskiej przygody, której nasz projekt jest tylko początkiem.
Sobota upłynęła więc pod znakiem wykładu, wspólnego śniadania, a przede wszystkim fascynującej wycieczki szlakiem wrocławskiej architektury modernistycznej. Na trasie spaceru znalazła się m.in. Apteka “Pod Murzynem”, czyli dzisiejsza redakcja Gazety Wyborczej, dom handlowy “Kameleon”, a także nowopowstałe OVO. Z kolei niedziela była dniem pracy manualnej. Przy wykorzystaniu prostych materiałów takich jak pianka modelarska, pudełka i kartony, dzieci zbudowały modele m.in. Hali Stulecia, Renomy czy Trzonolinowca.
“Kto widział...Modernizm” na warsztatach się nie kończy! Finalnym efektem projektu będzie ilustrowana, internetowa mapa wrocławskiej moderny skierowana zarówno do dzieci, jak i dorosłych. Zostaną na niej zaznaczone obiekty, których modele najmłodsi wykonali podczas zajęć oraz inne ciekawe budynki modernistyczne. Mapa ma zachęcać do spojrzenia na doskonale znane miejsca, np. Park Szczytnicki czy Plac Grunwaldzki, w inny sposób. W wielu zakątkach Wrocławia dostrzec można obecność moderny, o której wciąż mówi się za mało, a która skrywa naprawdę niesamowite historie!
Wypatrujcie mapy! Do zobaczenia na szlaku! :)
